niedziela, 29 maja 2016

Wyprawa do Baranowa



Cześć J
W piątek byłem w Baranowie na szlaku ornitologicznym. Najpierw z daleka wypatrzyłem błotniaka stawowego, który krążył wysoko ponad stadkiem szpaków. Następnie ujrzałem trzciniaka oraz kilka zięb. Kolejnym ujrzanym gatunkiem był zaganiacz, zaobserwowany przeze mnie po drugiej stronie Wieprza. Daleko przede mną ryby łowiła czapla siwa, a wysoko w koronach drzew usadowił się słowik szary – nie mogłem go wypatrzeć, ale słyszałem jego piękny śpiew. Chwilę później ujrzałem niebiesko-pomarańczową plamkę – zimorodek! Później widziałem kwiczoła, słyszałem też kukułkę – w pewnym momencie usiadła na krzaku, lecz szybko odleciała i zdjęcia nie udało mi się zrobić (No chyba że liczyć kadr na którym widać czarną, rozmazaną plamkę wysoko na niebie) Kolejnymi gatunkami były bociany, sroki, a także kilka czajek. Dalej widziałem piecuszka, potrzosa, ponownie słyszałem słowika szarego. Później usłyszałem znajomy śpiew. Była to pierwsza życiówka tego dnia – dziwonia! Ujrzałem ją później i zrobiłem kilka zdjęć. Co ciekawe, jej śpiew jest przez Anglików porównywany do zwrotu „Nice to meet you” (Miło cię widzieć) Sami to sprawdźcie – to link do filmu z jej śpiewem, który wstawiłem na swój kanał - https://www.youtube.com/watch?v=mRabpAPKfH0  Następnie widziałem pierwiosnka, bogatkę, a także kolejną życiówkę (115 gatunek) – rokitniczkę. Po ujrzeniu zięby, kolejnego trzciniaka i kapturki wróciłem do domu.
Jedyna wadą tego wyjazdu było to, że byłem cały pokąsany przez komary.
To tyle moich obserwacji. A jak u was?
                                                                                                             

4 komentarze:

  1. Dziwonia ma nazwę bardzo adekwatną do swojego głosu - gwiżdże tak samo jak zdziwiony człowiek :).

    Twój blog zapowiada się ciekawie - z pewnością będę często tu zaglądać ;). Zapraszam też do mnie: kochamwszystkieptaki.blogspot.com

    PS. Tu Ptaszyna z Juniora :).

    OdpowiedzUsuń
  2. „Nice to meet you”? Pamiętam, że parę razy w terenie słyszałam ptasi śpiew, który strasznie przypominał mi właśnie te słowa! A więc to była dziwonia! Jaka szkoda, że nie udało mi się jej nigdy zaobserwować, bo to byłby nowy gatunek...
    Ciekawy blog oraz kanał, będę zaglądać!

    Jeśli chcesz, zajrzyj też do mnie, też mam blog ornitologiczny (plus plastyczno-fotograficzny ;)): ptasieslady.blogspot.com
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń